czwartek, 22 maja 2014

      Wieczyście małoletnie, co właściwie oznacza to sformułowanie? Obecnie wywołuje pozytywne skojarzenia, przywodzi na myśl młodość, urodę i beztroskę. Te wyobrażenia  zmienią się diametralnie, jeśli wspomniany termin odniesiemy do epok poprzedzających XIX w. Dlaczego? Ponieważ wtedy odmawiano kobietom prawa do dojrzałości intelektualnej oraz obywatelskiej. Wiek „pary i elektryczności” stał się przełomowym dla płci pięknej, gdyż zaczęły pojawiać się pierwsze organizacje feministyczne. Kobiety wypowiedziały wojnę stereotypom na temat ich wiecznej infantylności, zaczęły walczyć o swoje prawa. Właśnie taką tematykę poruszał wykład p. dr Anety Niewęgłowskiej, który odbył się 16 maja w Collegium Maius.  
      Jako jedna ze słuchaczek owego wystąpienia, muszę przyznać, że największe zainteresowanie wzbudziły ciekawostki związane z przesądami na temat kobiet. Dowiedzieliśmy się, że podczas ciąży kąpiel była niewskazana, ponieważ obawiano się, że woda przeniknie przez skórę matki i uszkodzi płód. Woda była złem koniecznym, mycie całego ciała miało miejsce raz w roku, w okresie poprzedzającym Wielkanoc.   
     Już w Starym Testamencie możemy spotkać się z niesprawiedliwym traktowaniem kobiet. Podczas wykładu za przykład posłużył fragment, w którym jest mowa o zdradzie małżeńskiej. Mężczyzna, który cudzołoży z mężatką, nie grzeszy wobec swojej żony, ale wobec męża swojej kochanki. Oświecenie można nazwać momentem przełomowym, gdyż w tym okresie pojawił się pogląd głoszący równość obu płci. Równolegle dochodziły do głosu spostrzeżenia, zgodnie z którymi kobiety i mężczyźni uzupełniają się wzajemnie. Wcieleniu tych idei w życie pomogła rewolucja francuska, w której to kobiety brały czynny udział. Zatwierdzone wtedy akty zezwalały na dziedziczenie majątku w linii żeńskiej. Niestety, najważniejsze dokumenty nie poruszały kwestii kobiecej, ich status prawny pozostał niezmienny. Kodeks Napoleona również nie zniósł nierówności płci. Przez te wszystkie lata kobiety były wieczyście małoletnie – przez całe życie nie odpowiadały za siebie, zawsze znajdowały się pod męską opieką. Co ciekawe, matki nie miały praw rodzicielskich, wszelkie decyzje podejmował za nie mąż. 
     A co z rozwodami? Czy kobiety mogły zażądać zakończenia małżeństwa? Tak, ale tylko po dowiedzeniu niewierności męża. Jeśli w jednym domu nie mieszkała żona z kochanką, to nie można było mówić o zdradzie. Oczywiście kobietom nie trzeba było udowadniać winny, w ich przypadku wystarczyło tylko posądzenie. Gdzie tu sprawiedliwość?
    Pierwsze prawa kobiet dotyczyły możliwości dziedziczenia przez nie majątku, dopiero później uzyskały prawa wyborcze. Wojny przyśpieszyły przemiany społeczne, ponieważ w czasie ich trwania pracująca kobieta nie należała do rzadkości.
   Wykład uświadomił słuchaczom, a przynajmniej mi, że historia kobiet jest niezwykle potrzebna. To, że fakty historyczne wspominają tylko o mężczyznach, wcale nie świadczy o braku przemian w świadomości i życiu kobiet. Ich walka o prawo do dojrzałości zasługuje na naszą pamięć. Dlatego właśnie uważam, że tego typu wykłady są niezwykle potrzebne. 
  



                                                                    Klaudia Przytuła